Finał 17. Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2024
W dniach 26-28 września w Teatrze Miejskim w Gdyni odbędzie się finał 17. Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. W tym roku pod hasłem RELACJE, KONSTELACJE, WIĘZI.
Mijają kolejne dni, szanse na ocalenie kogokolwiek maleją, tymczasem Rosja nie zgadza się na pomoc obcych państw w akcji ratunkowej, a do mediów dopiero po dwóch dniach przedostają się pierwsze, sprzeczne ze sobą informacje o zatonięciu „Kurska”.
Dlaczego tak się dzieje?
Bo Rosja ma ambicje imperialne, jej przywódca jest nieomylny, to on decyduje, co jest „prawdą”, a los jednostki nikogo nie obchodzi. Pisał o tym już w połowie XIX wieku podróżujący po tym kraju francuski arystokrata markiz Astolf de Custine (w tej roli Mariusz Żarnecki), autor książkowych „Listów z Rosji”, które przez lata i w Rosji i w peerelowskiej Polsce były zakazane.
Paweł Huelle, autor tekstu „Kurska”, w równoległym planie czasowym wprowadza powstać markiza (nadając wydarzeniom z 2000 roku szerszy, historyczny kontekst) i obszernie cytuje jego listy zawierające diagnozę patologii rosyjskiego imperium. Spostrzeżenia Astolfa de Custine okazały się profetyczne – stanowią celny komentarz do wydarzeń związanych z tragedią „Kurska”.
Ale, co istotne, „Kursk” Pawła Huelle nie ma wymowy antyrosyjskiej. Tekst zinterpretowany scenicznie przez reżysera Krzysztofa Babickiego (dyrektora artystycznego Teatru Miejskiego w Gdyni) staje po stronie zwykłych Rosjan: marynarzy i ich rodzin, którym państwowa i wojskowa machina w imię własnych interesów odbiera prawo do życia.
Trzy punkty widzenia
Wydarzenia z sierpnia 2000 roku oglądamy z kilku perspektyw. Pierwszą, najbardziej poruszającą, jest tragedia zakleszczonych w śmiertelnej pułapce oficerów i marynarzy (Maciej Wizner, Grzegorz Wolf, Dariusz Szymaniak, Szymon Sędrowski i Rafał Kowal), z wolna tracących nadzieję i oswajających się z myślą o tym, co nieuchronne. Z drugiej strony na tragedię „Kurska” patrzymy oczami ich zbolałych, wyczekujących wiadomości kobiet: dziewczyny, matki, żony, siostry i babci (Dorota Lulka, Monika Babicka, Olga Barbara Długońska, Marta Kadłub i rewelacyjna Elżbieta Mrozińska w roli zniedołężniałej staruszki Sofii Antonowny). To one walczą o prawdę, wskazują palcem morderców, a sił i pocieszenia szukają w wierze, choć wcześniej religia nie była dla nich wartością.
Trzecią perspektywę stanowi obsługa wojskowego stanowiska dowodzenia: admirał (Eugeniusz Krzysztof Kujawski) i komandor (Piotr Michalski), którzy rozwój wydarzeń na morzu obserwują na monitorze i próbują je analizować – każdy na swój sposób.
Spektakl pod pokładem
Reżyser Krzysztof Babicki na miejsce spektaklu wybrał niewielką przestrzeń pod pokładem zabytkowego żaglowca „Dar Pomorza”, co dodatkowo wzmacnia klaustrofobiczny efekt. Przypomnijmy, że w tej samej przestrzeni kilka lat temu umiejscowił akcję „Idąc rakiem” według Guentera Grassa, również z dominującym wątkiem morskiej katastrofy (wtedy był to zatopiony w 1945 r. „Wilhelm Gustloff”).
Oprócz efektownej, oddającej napięcie i historyczny kontekst muzyki Marka Kuczyńskiego, sceneria pokładu „Daru Pomorza” to jedyna oprawa najnowszej premiery Teatru Miejskiego – produkcji, którą cechuje szlachetna prostota koncepcji i formy. Spektakl o tragedii „Kurska” nie potrzebuje ozdobników. On krzyczy ciszą.
W dniach 26-28 września w Teatrze Miejskim w Gdyni odbędzie się finał 17. Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. W tym roku pod hasłem RELACJE, KONSTELACJE, WIĘZI.
W ubiegły weekend zakończyliśmy kolejny sezon artystyczny, który przyniósł wiele wspaniałych i niezapomnianych chwil.
11 sierpnia przeczytaliśmy wspólnie z Olgą Barbarą Długońską i Rafałem Kowalem książkę Jessiki Martinello i Gregoire’a Mabire’a pt. „Nawet potwory myją zęby”.