Finał 17. Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2024
W dniach 26-28 września w Teatrze Miejskim w Gdyni odbędzie się finał 17. Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. W tym roku pod hasłem RELACJE, KONSTELACJE, WIĘZI.
„Gracz” w reż. Andrzeja Bubienia w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.
Wybierałem się na najnowszą premierę do Miejskiego z nadziejami. Po pierwsze zdarzenie miało się rozegrać na Małej Scenie, na której działy się najciekawsze rzeczy w poprzednim sezonie ( Bracia K. wg Dostojewskiego i Kompozycja w słońcu Villqista – mój ulubiony spektakl Miejskiego, choć wiem, jak jestem odosobniony „krytycznie” w tymże względzie). Po drugie inscenizacja Bubienia była już nagradzana, między innymi w Rosji (główna nagroda na XI Międzynarodowym Festiwalu Kameralnych Spektakli na podstawie twórczości Fiodora Dostojewskiego). Po kolejne – pełnię swoich możliwości przyszło zaprezentować nowemu aktorowi naszej sceny, Filipowi Frątczakowi, a miał to uczynić 13 grudnia i tak sobie wykombinowałem, że ta data + Dostojewski + Polska to coś może znaczyć. No i PO ostatnie: cuda się dzieją w naszym kraju, więc i na pewno jakiś domniemany zdarzy się na scenie przy Bema.
Śladowa scenografia , kilka rekwizytów: stolik z samowarem , szklankami i słoikiem z, jak się później miało wydać, istotnymi dramaturgicznie i towarzysko ogórkami, łóżko z podświetlaną płaszczyzną, duża, biała firanka zarzucona na ścianę – całość na czarnym tle. W tle muzyka momentami lekko jazzująca, lekko poważna – głównie sola fortepianowe. Zasiadających widzów witał wzrokiem aktor – siedzący na łóżku i owinięty w szary, żołnierski koc.
Rzecz zaczyna się z wolna i spokojnie. Filip Frątczak, interpretuje fragmenty powieści wybrane, jak się dowiedziałem po spektaklu, wspólnie przez interpretatora i reżysera. W rezultacie podczas blisko 80-minutowego przedstawienia uzyskujemy dopracowaną fabularnie opowieść o…. No właśnie.
W dzisiejszych kategoriach rzeklibyśmy o uzależnieniu od hazardu. Ale brzmi to tak sucho i mało romantycznie, że nudno. Lepiej byłoby stwierdzić, że o wielkiej namiętności, obsesji, koszmarze oraz miłości. A na pewno o tym pisał Dostojewski, który mechanizmu uzależnienia, dziś opisanego dokładnie i konkretnie, znać jeszcze naukowo nie mógł.
(…) Monodram to solówka. Frątczak grał czasami niczym Paco de Lucia, ale zdecydowanie częściej jak Kurt Cobain. Przeważała wielka dynamika i ekspresja, z rzadka przerywana chwilami wyciszenia i refleksji. Nie da się jednak ukryć, że aktorowi udaje się skupić uwagę widowni przez cały spektakl, co samo w sobie jest już wartością. (…)
W dniach 26-28 września w Teatrze Miejskim w Gdyni odbędzie się finał 17. Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. W tym roku pod hasłem RELACJE, KONSTELACJE, WIĘZI.
W ubiegły weekend zakończyliśmy kolejny sezon artystyczny, który przyniósł wiele wspaniałych i niezapomnianych chwil.
11 sierpnia przeczytaliśmy wspólnie z Olgą Barbarą Długońską i Rafałem Kowalem książkę Jessiki Martinello i Gregoire’a Mabire’a pt. „Nawet potwory myją zęby”.