Profesor Pęduszko u Noego i Jonasza, a piosenka jest dobra na wszystko

Teatr Miejski w Gdyni zaryzykował i na Scenie Letniej w Orłowie, w jednym z najpiękniejszych zakątków polskiego Wybrzeża, wystawił „Kabaret Metapsychiczny” w reżyserii, scenografii i według scenariusza Jacka Bały, który zapewniał przed premierą, że…
„Aby przetrwać potrzebujemy wyobraźni, ale nie tej, z której korzystaliśmy do tej pory. Potrzebujemy jej więcej, dużo więcej. Potrzebujemy ją poszerzyć. Narysować w powietrzy drzwi i przejść przez nie…”.

Nie deptać trawników
Na scenie pojawia się więc dom, w którym poszerzają wyobraźnię. Gdzie jest? Wskaże go nam pani z parasolką, czyli urocza Sasanna, Marta Kadłub, prosząc tylko gości aby nie deptali trawników. Aktorka wciela się również w postać niekrępującej się wdowy Eufemii, u której wynajął pokój profesor Eustachy Pęduszko (w tej roli Rafał Kowal).
Niestety, słychać co dzieje się za ścianami domu i profesor nie może zasnąć. Przemierza więc zaświaty chcąc odnaleźć wymarzone mieszkanie. Dostaje trzy adresy z urzędu kwaterunkowego i udaje się do Noego z samogonem (w tej roli Maciej Sykała), który irytuje się: „Czy oni zwariowali! Dział małp człekokształtnych jest w komplecie… Jest miejsce, ale nie na stałe. Na sublokatora do lwów”.
Fiaskiem kończy się też wizyta Pęduszki u Diogenesa we własnej beczce (Szymon Sędrowski) i u Jonasza w brzuchu wieloryba (gra go Mariusz Żarnecki).

Na pomoc ginącej miłości
Choć ról interesujących jest wiele, to na pewno w pamięci pozostanie Elżbieta Mrozińska jako Czarna Dama – śpiewająca „S.O.S na pomoc ginącej miłości”, rola dramatyczna, ale narysowana delikatną kreską, aktorka równie świetna jest jako Ciotka Zuzanna.
Pojawia się też pełna wdzięku Kobieta Trójkątna, czyli Monika Babicka. Wśród ekscentrycznych postaci, zaskoczy nas Heroina nie Dziewczyna (Weronika Nawieśniak) i Zafascynowana do bólu Martyna Matoliniec. Na scenie szaleje Mudzio, syn wdowy Eufemi (Krzysztof Berenet)
Wyobraźni nie zabrakło Sabinie Czupryńskiej, która zaprojektowała kostiumy, nie tylko piękne, ale też dowcipne i pomysłowe. Rewelacyjne, z pazurem, niekiedy seksowne, dopowiadające charakter postaci, świetnie komponujące się na tle morza i zachodzącego słońca.

Stereofoniczne dziewczyny
Zabawne jest „Divertimento stomatologiczne” – pacjenci siedzą na krzesłach w poczekalni i czekają aż przyjmie ich dentysta samouk, wyjątkowo bolesny (świetna rola Mariusza Żarneckiego), który bada panie bardzo, bardzo dokładnie,
– Ale mężczyznom nie każe się pan rozbierać – protestuje pacjentka.
– Budowę mężczyzny znam na pamięć. Budowę kobiety, muszę sobie co pewien czas przypomnieć – odpowiada dentysta. Jednym z pacjentów jest Szymon Sędrowski, który każdym swoim tekstem wzbudza zasłużony aplauz i wesołość widowni.
Niekwestionowanymi gwiazdami wizyty w poczekalni są dla mnie Stereofoniczne Dziewczyny Agnieszka Bała i krótko po Studium Wokalno-Aktorskim w Gdyni – Julia Stężewska. Jest to zasługa reżysera, który wykazał wiele inwencji budując te postacie i Sabiny Czupryńskiej, która zaprojektowała aktorkom urocze seksowne kostiumy.
Tanie dranie
Oczywiście, nie ma Kabaretu Starszych Panów bez Tanich drani, a wcielają się w nich Grzegorz Wolf i Maciej Sykała, którzy proponują swoje usługi:
„Zanurzenie wuja w stawie
Osaczenie pary w trawie
Usuwanie zbędnych pań
Wykonuje tani drań”.
Jako Starsi Panowie pojawiają się Bogdan Smagacki i Jakub Kornacki (gościnnie). Niezaprzeczalnym atutem tego uroczego spektaklu są arcypiękne aranżacje piosenek i muzyka Piotra Salabara.
Za ciekawy ruch sceniczny odpowiedzialna jest Wioleta Fiuk.
Spektaklowi jak zawsze towarzyszy wyjątkowa scenografia, czyli zachód słońca, szum morza i krzyk mew.

Najnowsze aktualności