Remus jak Don Kichot

„Przygody Remusa” podczas jego wędrówki po Kaszubach są z jednej strony naznaczone odwieczną walką dobra ze złem, a z drugiej poszukiwaniem narodowej tożsamości. Razem z Remusem w tę podróż wyruszają widzowie Teatru Miejskiego w Gdyni.
Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza w Gdyni rozpoczął rok 2019 premierą „Przygód Remusa” w reżyserii Krzysztofa Babickiego, dyrektora artystycznego tej sceny, na podstawie kaszubskiej epopei „Życie i przygody Remusa” Aleksandra Majkowskiego – pierwszej powieści w całości napisanej w języku kaszubskim i wydanej już po śmierci autora w 1938 r., a przetłumaczonej w latach 60. na język polski przez Lecha Bądkowskiego.
Kaszubska epopeja
„Życie i przygody Remusa” – porównywane a to z Mickiewiczowskim „Panem Tadeuszem”, a to z „Don Kichotem” Cervantesa, a ostatnio nawet z „Wiedźminem” Sapkowskiego – choć zajmują czołową pozycję w kanonie literatury kaszubskiej, przez lata nie funkcjonowały w świadomości mieszkańców Pomorza. W 2014 r. pomysł spektaklu na podstawie tego tytułu zrodził się w gdańskim Teatrze Miniatura i został zgłoszony do Konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej „Klasyka Żywa”. Chodziło o wzmocnienie zainteresowania współczesnych twórców teatru dawną literaturą, która – odczytana na nowo – może podjąć dialog z dzisiejszym odbiorcą. W rezultacie powstał minimalistyczny w formie (przygody głównego bohatera inscenizowało 11 aktorów siedzących przy długim stole), ale interesujący, a przede wszystkim wysmakowany plastycznie spektakl w reżyserii Remigiusza Brzyka.
Na styku świata baśni
Po pięciu latach burzliwe dzieje Remusa, parobka i sieroty przygarniętej przez bogatych chłopów, który wędrując po Kaszubach (pozostających pod pruskim zaborem) sprzedaje polskie książki i próbuje – niczym ludowy trybun Antoni Abraham – obudzić narodową świadomość, postanowił zinscenizować Krzysztof Babicki (autor adaptacji tekstu i reżyser), od lat zafascynowany tą opowieścią pełną zdarzeń na styku rzeczywistego świata oraz magii i ludowych baśni.
Powstał muzyczny spektakl (ze zróżnicowanymi kompozycjami Marka Kuczyńskiego), który za sprawą projekcji multimedialnych (autorstwa Roberta Turło, Marty Branickiej i Mateusza Kozłowskiego), niemal całkowicie zastępujących scenografię, zabiera widzów w podróż śladami Remusa (w głównej roli Grzegorz Wolf) i jego przyjaciela muzykanta Trąby (Rafał Kowal) po Kaszubach, gdzie przeżywamy z nim śmierć pana Józefa (Bogdan Smagacki), wędrujemy do Kalwarii Wejherowskiej i siedzimy w więzieniu. Razem z Remusem, który próbuje wypełnić zadanie zlecone mu przez piękną Królewiankę (Olga Barbara Długońska) docieramy do źródeł jego narodowej tożsamości. Bo Remus nie jest taki jak inni – to bohater na wskroś romantyczny, który widzi i czuje dużo więcej.
Najnowszy spektakl Teatru Miejskiego urzeka pod względem inscenizacyjnym – ciekawa muzyka, a także wizualizacje i kostiumy są jego niewątpliwą ozdobą. Pod względem aktorskim najlepiej poradzili sobie Grzegorz Wolf w tytułowej roli i Rafał Kowal jako Trąba – najbardziej. (…)

Najnowsze aktualności