Trzy poziomy i głębia po kostki

Prapremiera jest zawsze świętem w teatrze. Pojawia się nowy tekst. Może genialny? Jednocześnie – to pierwsza konfrontacja autora z publicznością.

Teatr Miejski w Gdyni odważnie przygotował prapremierę sztuki Anny Burzyńskiej „Mężczyźni na skraju załamania nerwowego”. Bohaterami są młodzi ludzie około trzydziestki, robiący karierę w biznesie i reklamie. Jest też kobieta ich życia i… śmierci, Monika.

Anna Burzyńska skonstruowała dramat jako grę komputerową. Akcja dzieje się na trzech poziomach. Na pierwszym – panowie, sącząc drinki, rozmawiają o tym, ile razy, gdzie i kogo „zaliczyli”. Ujawniają swoje fantazje i preferencje seksualne. Wartkie, śmieszne dialogi. Poziom drugi – gry strategiczne. Akcja przenosi się zza baru do biura. Tutaj Kris, łowca głów sprawia, że Art, Mateo i Aleks pokazują swoje prawdziwe oblicza. Poziom trzeci – poligon paintballa w opuszczonym budynku za miastem. Nie zdradzę zakończenia, bo może ktoś zechce zobaczyć „Mężczyzn na skraju załamania nerwowego”, których rewelacyjnie wyreżyserował Piotr Łazarkiewicz. Filmowo operuje skrótem i światłami, które budują nastrój. Wspaniale poprowadził aktorów. Znakomite role stworzyli Piotr Michalski, Rafał Kowal, Dariusz Siastacz i Grzegorz Wolf. Wielkie brawa. Na specjalną uwagę zasługuje Olga Barbara Długońska, z joystickiem w dłoni – jako Monika. Zaskakuje nowoczesna scenografia Katarzyny Sobańskiej – rozgrywająca się na kilku planach jednocześnie. Kapitalna jest też muzyka Antoniego Łazarkiewicza.

Najnowsze aktualności