Plakat 101 DALMATYŃCZYKÓW

Dodie Smith

Premiera

101 DALMATYŃCZYKÓW

Historia o 101 dalmatyńczykach przeniesiona na ekran przez Walta Disney`a stała się jednym z największych przebojów filmowych, a powieść Dodie Smith, na podstawie której opracowano scenariusz, doczekała się dziesiątków wydań w wielu krajach. W spektaklu utrzymanym w brawurowym tempie dominują taniec i piosenka. Barwne musicalowe widowisko ma charakter psiej rewii. Akcja toczy się we współczesnym Londynie, w scenerii wielkiego miasta. w labiryncie zaśnieżonych ulic, na opustoszałych przedmieściach, w portowych składach nad Tamizą i w starej fabryce skór. „101 dalmatyńczyków” to opowieść o kochającej się parze psów i ich piętnastu szczeniętach, które porywa okrutna Cruella de Mon, by uszyć sobie z nich futro. Kiedy, pomimo ogłoszeń w gazetach i wielu poszukiwań, nie udaje się znaleźć śladu zaginionych piesków, dalmatyńczyki same postanawiają odzyskać swe dzieci. Szaleje jednak śnieżyca, po drodze czekają bandyci i wiele innych niebezpieczeństw… Psia przyjaźń okazuje się jednak silniejsza od okrutnego świata niedobrych ludzi.

Realizacja

W spektaklu występują również studenci Studium Wokalno-Aktorskiego im. D. Baduszkowej
Cocer spaniel, Szczur, Mały dalmatyńczyk, Agentka – Adriana Góralska
Mops, Szczur, Mały dalmatyńczyk, Agent – Łukasz Hallmann
Pudel błękitny, Szczur, Mały dalmatyńczyk – Łukasz Talik
Foksterier, Mały dalmatyńczyk, Czarny pudel, Agent – Sebastian Wisłocki

Przekład: Robert Ginalski
Adaptacja i teksty piosenek: Jerzy BIelunas
Muzyka: Tomasz Łuc
Choreografia: Katarzyna Aleksander Kmieć
Scenografia: Aleksander Maksymiak
Kostiumy: Elżbieta Terlikowska
Korepetytor muzyczny: Barbara Czarkowska
Asystent reżysera: Bogdan Smagacki


Czas trwania: 80 minut

Występują

Recenzje

Miłość w ciapki

W Teatrze Miejskim w Gdyni grają „101 dalmatyńczyków”. Ci, którzy znają film Walta Disneya, ciekawi byli jak twórcy spektaklu poradzą sobie z taką liczbą psów na scenie. Spieszę uspokoić, że poradzili sobie śpiewająco. Fabuła jest dziecinnie prosta, jak przystało na historię dla najmłodszych. Cruella de Mon milionerka i wielbicielka futer – postanawia powiesić w swojej szafie kolejne okrycie, tym razem z… dalmatyńczyków. W związku z tym porywa szczenięta. Na pomoc wyruszają rodzice piesków Pongo i Mimi… Uroczą parę kochających się dalmatyńczyków grają Beata Buczek Żarnecka i Piotr Michalski. Są naturalni, pełni ekspresji, wzruszający. Najwięcej emocji i entuzjazmu wzbudza jednak Cruella de Mon (Elżbieta Mrozińska). Kiedy na scenie w świetle reflektorów pojawia się złowieszczy demon w odlotowej peruce, obcisłym kombinezonie w lamparcie łaty i imponującym futrze, rodzice wstrzymują oddech. Na scenie rezyduje również stado szczurów. Gnieżdżą się one w londyńskich kanałach, do których przypadkowo trafiają Pongo i Mimi. Gryzonie zamierzając zjeść bohaterów, więc panie wciskają się pod fotel. Tymczasem zdarzenie to, o dziwo, nie budzi lęku maluchów. Rozbawione dzieci spokojnie przyjmują dramatyczne zwroty akcji. Gorąco oklaskują komputerowych drani- Dariusza Siastacza i Grzegorza Wolfa. Atutem przedstawienia jest niewątpliwie aktorstwo. Nawet Dorota Lulka walczy jak karateka. Ciekawą scenografię zaprojektował Aleksander Maksymiak. Błyszczące złote schody wędrują w ciemnościach po scenie. Piękne kostiumy to dzieło Elżbiety Terlikowskiej. Adaptacja, teksty piosenek są dziełem Jerzego Bielunasa, który spektakl wyreżyserował. Widownia była zachwycona.

Ekologiczna bajka z morałem

Sceniczną wersją bajki „101 dalmatyńczyków” gdyński Teatr Miejski chce zdobyć przychylność najmłodszej widowni, która nie gościła w nim od lat. Po piątkowej premierze o efekty tych starań można być spokojnym.

Zespół Miejskiego nieczęsto występujący w spektaklach muzycznych, zaprezentował się jako grupa artystów wszechstronnych. Z jak najlepszej strony poznaliśmy Elżbietę Mrozińską jako ekscentryczną Cruellę de Mon, zachłanną kolekcjonerkę futer, która porywa liczne potomstwo pary zakochanych dalmatyńczyków (Mimi – Beata Buczek Żarnecka i Pongo – Piotr Michalski), by sprawić sobie z nich kolejną etolę. Jej polecenie wykonują dwaj gapowaci złodzieje (Kulfon – Dariusz Siastacz i Dryblas – Grzegorz Wolf). Bajka dzieje się współcześnie i ma wyraźny akcent ekologiczny: Cruella de Mon jest nie tylko kolekcjonerką oryginalnych futer, ale także ich producentką – do opustoszałych budynków za miastem zwozi zwierzęta i zabija je dla skóry. Pomagający jej Kulfon i Dryblas są całkowicie wyzuci z uczuć, bo resztki wrażliwości zostały z nich wyssane przez ogłupiające i brutalne gry komputerowe.
„101 dalmatyńczyków” w reżyserii Bielunasa to pomysłowo zainscenizowane i dynamiczne widowisko. Reakcja publiczności na piątkowej premierze dowodzi, że psia rewia – jak nazywają ją realizatorzy – przypadła do gustu najmłodszym widzom. Nie mam powodów, by w to wątpić, obserwując reakcję mojej córki, która finałowe opadnięcie kurtyny powitała rozpaczliwym szlochem. To dla mnie najlepsza recenzja.