Plakat ZWIĄZEK OTWARTY

Dario Fo, Franca Rame

Premiera

ZWIĄZEK OTWARTY

Wspólne małżeńskie życie, zdrada i jej konsekwencje to temat w literaturze stary i znany każdemu z nas. Wielu twórców o nim pisało, ale niewielu z nich udało się go opowiedzieć w sposób niebanalny, nieco pikantny, a zarazem dowcipny. Oto znudzone sobą przechodzące kryzys małżeństwo zaczyna prowadzić grę. Nie wiadomo, czy wspólnie to zaplanowali, czy też grają jedno przed drugim w tajemnicy. Ona wielokrotnie próbuje popełnić samobójstwo- co nigdy nie dochodzi do skutku, on nieustannie romansuje, na co też nie ma dowodów. Rozmawiają tylko o tym, licytują się i prześcigają w pomysłach. W końcu on w imię szczerości i odrzucenia mieszczańskiej hipokryzji proponuje żonie wolny związek, tytułowy „związek otwarty”, w którym każdy może robić co chce, i spotykać się z kim chce. Twierdzi przy tym, że lekarstwem na małżeńskie zdrady jest wzajemna tolerancja w traktowaniu pozamałżeńskich romansów. Głosi tak, bo sądzi, że ją nie stać na zdradę. Myli się. Ona przystaje na tę propozycję. Tego on nie przewidział…

Realizacja

Scenografia: Magdalena Gajewska
Muzyka: Zespół OŚEM

Miejsca są nienumerowane, spektakl odbywa się na małej scenie.


Czas trwania: 75 minut bez przerwy

Występują

Recenzje

Co krok to skok w bok

„Związek otwarty” jest lekką komedyjką o bezpruderyjnym małżeństwie (Beata Buczek-Żarnecka i Piotr Michalski), które stawia na otwartość. On od dawna jest otwarty na inne kobiety i do podobnej otwartości namawia Ją. A kiedy Ona wreszcie zastosuje się do jego rady, dopada go osłupienie i zazdrość.
Mottem komedii jest konstatacja żony: „Związek otwarty ma swoje wady. Główna zasada brzmi: jeśli otwarty związek dwóch osób ma funkcjonować, może być otwarty tylko z jednej strony. Po stronie mężczyzny! Bo jak się związek otworzy z obu stron, to powstaje przeciąg!”. O tym jest sztuka Fo i jego żony, tylko, że aby się o tym przekonać, nie trzeba fatygować się do teatru. Kto nie zna tej starej jak świat zasady, pozna ją ze streszczenia sztuki w każdej gazecie albo z programu spektaklu.
Do Teatru Miejskiego w Gdyni warto zajrzeć z innego powodu: dla aktorów. Słowa uznania należą się obu wykonawcom, choć pierwsze skrzypce gra Beata Buczek-Żarnecka i jej iskrząca temperamentem Antonina-zdradzana żona sprowokowana do wiarołomności, matka dorastającego syna podzielającego poglądy ojca, niedoszła samobójczyni.
Przedstawienie przygotował gościnnie reżyserujący w Gdyni Tomasz Man, któremu udało się wycisnąć z trywialnej historyjki, co się dało: obyczajowe obserwacje i farsowy humor, dzięki któremu spektakl szybko łapie kontakt z publicznością. Emocjonalno-erotyczne rozgrywki między małżonkami reżyser osadził w minimalistycznej scenografii Magdaleny Gajewskiej (wyjątkowa oszczędność inscenizacyjna ma swoją przyczynę-spektakl ma jeździć po kraju i stąd jego „walizkowa” dekoracja).
Szczególnie polecam widzom, którzy określenie „lekka, łatwa i przyjemna” odczytują jako satysfakcjonujący komplement dla sztuki.

Łóżko i polityka

„Z innymi to tylko seks, a ciebie szanuję” zapewnia mąż doprowadzając żonę do szału. Biedny głupek, nie wie, że nic tak nie obraża kobiety, jak stwierdzenie, że ukochany poważa nas, lecz nie pożąda.
Małżeńska zdrada, to temat w literaturze stary jak świat. Można go jednak opowiedzieć w sposób niebanalny, lekko pikantny, a zarazem dowcipny. Tak jak uczynili to Dario Fo i Franca Rame w sztuce „Związek otwarty”. Jest to komedia o parze, która przechodzi kryzys. Mąż romansuje, żona wielokrotnie próbuje popełnić samobójstwo. Wreszcie, mężczyzna proponuje żonie wolny związek. Na co ona nieoczekiwanie zgadza się…
Na scenie umowna scenografia (Magdaleny Gajewskiej), czerwony zarys pokoju (zbudowany z kątowników), okno, drzwi i purpurowa kanapa. Dekoracja jest piękna w swojej prostocie, wiele tu miejsca do gry dla szalejącej pary. – „Ta wariatka, której kompletnie odbiło, która zamyka się w łazience, to jestem ja. A ten, co się tu miota i błaga, żebym nie robiła głupstw, to mój małżonek” – przedstawia Ona (Beata Buczek Żarnecka). – „Ta cała wierność małżeńska to przeżytek” – zapewnia On (Piotr Michalski).
Gorzka komedia Dario Fo to pole do popisu dla aktorów. Jak sobie poradzili Beata Buczek Żarnecka i Piotr Michalski? Znakomicie. Może tylko premierowa trema sprawiła, że grali zbyt wyraziście, za mocno, zwłaszcza pani Beata. Kiedy podawała tekst lżej, publiczność reagowała znakomicie.
Jedno jest pewne: nie jest to banalny tekst o problemach małżeńskich, aczkolwiek podany w formie lekkiej komedii, którą z wdziękiem wyreżyserował Tomasz Man. Jest to teatr w teatrze. Jaka refleksja nasuwa się po wyjściu z teatru? Związek otwarty może być otwarty tylko z jednej strony. Po stronie mężczyzny, bo jak się otworzy z obu stron powstaje przeciąg.

Dwoje na huśtawce

Historia o tym, jak się zakochać i odkochać w małżeństwie – mówi o przygotowywanym przez siebie spektaklu „Związek otwarty” reżyser Tomasz Man.

KATARZYNA FRYC:
To rzecz o niebezpiecznych związkach?

TOMASZ MAN:
Żona, jak każda kobieta dąży do stabilizacji, natomiast mężczyzna ma takie pragnienie tylko do pewnego momentu. A potem proponuje żonie „związek otwarty”, który ma polegać na tym, że i on i ona mogą mieć innych partnerów. Wynikają z tego różne problemy, ale sytuację kontroluje głównie żona. Nieoczekiwanie zgadza się na propozycję męża, i choć z początku ma kłopot ze znalezieniem porządnego kochanka, w końcu trafia na kogoś odpowiedniego. Tu zaczyna się problem, bo mąż tego nie przewidział.

KATARZYNA FRYC:
Premiera odbędzie się w przeddzień walentynek.

TOMASZ MAN:
Celowo, bo trzeba się kochać! To nasz „otwarty związek” z walentynkami.

KATARZYNA FRYC:
W obsadzie zobaczymy tylko dwie osoby.

TOMASZ MAN:
Beatę Buczek Żarnecką i Piotra Michalskiego, którzy idealnie pasują do ról napisanych przez Fo i jego żonę Francę Rame na podstawie ich życiowych doświadczeń. Ale poza małżonkami jest jeszcze parę ról, w które wcieli się może ktoś z widowni?

KATARZYNA FRYC:
?!

TOMASZ MAN:
Wymyśliłem sobie, że można zagrać z udziałem publiczności i poprosić panią z widowni, by przez chwilę byla narzeczoną i zaprosić jakiegoś pana do podobnej roli. Żeby na widowni zrobiło się dużo narzeczonych. To będzie nowość!

KATARZYNA FRYC:
Dario Fo to Pański ulubiony autor?

TOMASZ MAN:
Od jakiegoś czasu bardzo mnie interesuje. Wokół niego narosła już legenda i wiele kontrowersji, także w Polsce. Po przyznaniu Dario Fo Nagrody Nobla Gustaw Herling Grudziński stwierdził, że w związku z tym on wypisuje się z literatury. Z kolei Olga Lipińska wręcz odwrotnie, powiedziała, że się zapisuje. „Związek otwarty” to tekst feministyczny, w którym kobiety są lepsze i jednocześnie paszkwil na facetów.

BEATA BUCZEK ŻARNECKA:
Prywatnie mam za sobą piętnaście lat małżeństwa, natomiast na taki typ związku i jakim piszą Fo i jego żona, nie jestem otwarta i nie zamierzam wdrażać go w życie. Chyba takiej formuły małżeństwa bym nie zaryzykowała, mimo, że pojawia się w niej wiele ciekawych propozycji. Spróbowałam tak niebanalnego związku na scenie i czuję się już całkowicie zaspokojona (śmiech)… Ale wiele żon może ze spektaklu dowie się czegoś o sobie? Może przyjdą im do głowy nowe pomysły na ożywienie związku? Oczywiście na własną odpowiedzialność.

PIOTR MICHALSKI:
Jakie będzie nasze sceniczne małżeństwo? Będzie się iskrzyło od miłości do zazdrości, jak to w małżeństwie… Daj Boże każdemu, żeby miłość była nie tylko dzisiaj, także pojutrze. Ale po okresie stabilizacji i osiągnięciu harmonii w związku może pojawić się znudzenie i ochota na poszukiwanie przygód. Mąż wcale nie jest do bani, on strasznie cierpi. Protestuję przeciwko twierdzeniu, że w tej sztuce kobieta jest lepsza! Proszę przyjść i zobaczyć, co tam się dzieje.

TOMASZ MAN POLECA:
To komedia o wpadaniu i wypadaniu z życiowych ról. O tym, jak się zakochać i odkochać w małżeństwie. Bardzo zabawna! Dynamiczna akcja i dużo śmiechu. Miłość, małżeństwo, dzieci…Dużo młodych dziewczyn, w których On się zakochuje, za to Ona woli mężczyzn dojrzałych i ustabilizowanych. Na pewno zobaczymy wiele własnych zachowań w różnych sytuacjach. Szczególnie polecam osobom, które nie są jeszcze żonate i zamężne. Beata Buczek Żarnecka i Piotr Michalski idealnie pasują do swoich ról