Plakat W KRĘGU NAMIĘTNOŚCI - TANGO PIAZZOLLA

Anna Burzyńska

Premiera

W KRĘGU NAMIĘTNOŚCI - TANGO PIAZZOLLA

Gorący, pełen namiętności i rytmów tanga spektakl muzyczny, w którym miłość i nienawiść nieustannie idą w parze, targając bohaterami i popychając ich do nie zawsze rozsądnych czynów. Tutaj kochają wszyscy, choć nie zawsze dobrze lokują swoje uczucia. W podrzędnym lokalu, który nieprzypadkowo nosi nazwę „Marzenie” pracuje dziewczyna, która śni na jawie o dalekim Buenos Aires. Tam, w Argentynie, w knajpie „El Suenio” spotykają się barwni bohaterowie, nie zawsze piękni i bogaci, ale zawsze zagubieni i poszukujący spełnienia. Marzą o wielkiej namiętności i tu jej szukają. W marzeniach zaś wszystko jest dozwolone. Tylko tam jest tak, jak byśmy chcieli, tylko tam wszystko się udaje.
Elektryzujące utwory Astora Piazzolli i magiczna przestrzeń sceny letniej w Orłowie przeniosą Was w fascynujący świat argentyńskich knajpek, w których spełnia się każdy sen.

O tangu pisze kierownik literacki Paweł Huelle:

Wiersza „Tango” Bolesław Leśmian nie opublikował za życia. Wydrukowano go z papierów pośmiertnych poety. Szczególnie trzecia strofa pięknie wyraża uczucie z tangiem związane od zawsze: melancholię.

W zwierciadłach – świateł piętrowanie,
A w szybach – zmrok posępny –
I nieustanne zanurzanie
Stopy w ten dźwięk następny.

Leśmian zmarł w listopadzie 1937 roku, zatem w epoce, kiedy tango czasy podziemia i zakazów miało już dawno za sobą: królowało niepodzielnie także w Polsce. Na niezliczonych dancingach, w coraz bardziej popularnym filmie dźwiękowym, tysiącach sprzedawanych płyt, w głośnikach lampowych radioodbiorników. Astor Piazzolla ma wówczas szesnaście lat i już otrzymał od swojego ojca bandoneon – instrument, bez którego tango – to argentyńskie – nie istnieje tak, jak nie istnieje bez melancholii. Jest wszakże trzeci element dla tanga bodaj najważniejszy –
(wszystko jedno czy skomponowane jest w rytmie na 2/4 lub 4/8): to erotyzm. Muzykolodzy wywodzą tango z hiszpańskiej habanery i flamenco, to praźródła, do których dołączają w pewnym momencie uliczne tańce niewolników. Ale prawdziwe narodziny tanga to przedmiejskie spelunki Buenos Aires, domy publiczne, muzyka i taniec ludu. Jeśli jest śpiewane – musi opowiadać o miłości, pożądaniu, smutku rozstania, nieszczęściu porzuconego kochanka. W tym sensie przypomina portugalskie Fado. Carlos Gardel – zwany w swojej ojczyźnie – królem tanga – nagrał ich bardzo wiele. Te zachowane po dziś dzień stare płyty, stanowią dziedzictwo kulturowe Argentyny, podobnie jak samo tango. Bliskość partnerów, teatr ich ciał, między którymi wciąż toczy się gra uwodzenia, oddalania, nagłej kulminacji – wszystko to spowodowało, że papież Leon X rzucił na tango gromy z Watykanu. Nie zaszkodziło to karierze tanga. Odkąd – na początku wieku XX – stało się popularne w Paryżu, werdykt Europy i świata był oczywisty. Tango na wiele dziesięcioleci zawładnęło tym, co wówczas jeszcze nie miało swojej adekwatnej nazwy: kulturą masową. Astor Piazolla i jego tanga – to artystyczne przetworzenie tego, w czym wyrastał od dzieciństwa i do czego powrócił po pobycie w Nowym Jorku.
Polską specjalnością taneczną jest polonez. Ten z „Pana Tadeusza” – łączący w parach zwaśnione strony. Ale w dziedzinie tanga mieliśmy jeden, niepodważalny sukces światowy. W 1929 roku Jerzy Petersburski skomponował do tekstu Andrzeja Własta słynne „Tango milonga”.

Tango milonga, tango mych marzeń i snów,
Niechaj me serce ukołysze!
Tango milonga jak zawsze grajcie mi znów,
Zabijcie tę dręczącą ciszę.

Kto nie pamięta tych słów i tamtej melodii? Równie piękne jak „Świateł piętrowania” Bolesława Leśmiana.

Realizacja

Reżyseria: Józef Opalski
Muzyka: Astor Piazzolla
Scenografia: Ryszard Melliwa
Kostiumy: Zofia de Ines
Choreografia: Anna Iberszer
Opracowanie muzyczne: Grzegorz Frankowski
Przygotowanie wokalne: Barbara Czarkowska
Asystent reżysera: Mariusz Żarnecki


Czas trwania: 1 godz. 45 min.

Występują

Recenzje

Po premierze na Scenie Letniej w Orłowie. W kręgu namiętności – Piazzolla

Gorące, przesycone erotyzmem i melancholią tanga Astora Piazzolli na Scenie Letniej w Orłowie. W piątkowy wieczór morze i zamglone niebo idealnie harmonizowały ze scenografią Ryszarda Melliwy, który wyczarował na plaży elegancka portową knajpkę w Buenos Aires. Tu spotykają się bohaterowie...

Czytaj więcej

Po premierze na Scenie Letniej w Orłowie. W kręgu namiętności – Piazzolla

Na scenie zespół Teatru Miejskiego w Gdyni w korowodzie barwnych postaci, jak barman Carlos (ciekawa rola Grzegorza Wolfa) czy Szymon Sędrowski jako Esteban. Zapamiętamy go w pełnym temperamentu „Che tango, Che”. W tym tańcu aktorzy dali pokaz swoich umiejętności. Dorota Lulka, kiedy zaczyna śpiewać, elektryzuje publiczność. I tym razem błyszczy w roli Margarity, podstarzałej, lecz wciąż namiętnej właścicielki lokalu. Wzrusza, ale i bawi, gdy proponuje córce Lucie (Agata Moszumańska), aby podzieliły się chłopakiem, który się im podoba (…) Zapamiętamy Elżbietę Mrozińską jako Manuelę Frenetico, szczególnie w piosence „Pokochałam cię za karę”. Wyrazista była też Monika Babicka jako Dolores (zakochana w Ninie). W tym przedstawieniu wygrywał ten, kto zagrał mocniej, bardziej „szeroko”. Ogromną konkurencję dla aktorów stanowi bowiem morze z żaglówkami i sznurem przelatujących łabędzi. Od tej niezwykłej scenerii trzeba odwrócić uwagę widza, a to niełatwe (…) „W kręgu namiętności” to szuka napisana przez Annę Murzyńską od lat zafascynowaną muzyką Astora Piazzolli, która dzieli się z nami swoją fascynacją urzekającymi kompozycjami mistrza tanga i wirtuoza bandoneonu. Pełne emocji i nostalgii przedstawienie wyreżyserował Józef Opalski, piękne kostiumy (jak zwykle) zaprojektowała Zofia de Ines. Udaną choreografię opracowała Anna Iberszer.

Czar tanga na plaży – o W kręgu namiętności – Tango Piazzolla na Scenie Letniej

Kompozycje Astora Piazzolli zawierają nutę melancholii, iskry z ognia rozpalonych ciał, rytm, który sam podrywa do tańca. Gdyńska premiera nie jest może tak ognista jak muzyka towarzysząca przedstawieniu, ale za to zapewni przyjemny wieczór.

Czytaj więcej

Czar tanga na plaży – o W kręgu namiętności – Tango Piazzolla na Scenie Letniej

Spektakl rozgrywa się w małym argentyńskim miasteczku, w niewielkiej knajpce, w której marzy się o wielkim świecie, takim, gdzie występuje lokalna gwiazda – Manuela Frenetico (Elżbieta Mrozińska).
Najciekawszą rolę w letniej premierze Teatru Miejskiego „W kręgu namiętności – Tango Piazzolla” kreuje Dorota Lulka, jako Margarita, szefowa klubu „El Sueño”.
W odróżnieniu od poprzednich letnich premier Miejskiego, tym razem występują tylko aktorzy tego teatru, którzy śpiewają i tańczą.
Geniusz i niezwykłe wyczucie rytmu Astora Piazzolli od dawna zachwyca nie tylko wielbicieli jednego z najbardziej zmysłowych tańców świata – tanga, ale też m.in. twórców teatralnych. (…) W podrzędnej knajpce „Marzenie” barmanka Marysia zamyka bar, jednak wpuszcza ostatniego, zbłąkanego klienta Marka. Szybko zaczyna marzyć na jawie, „przenosząc” Marka do swojego snu o knajpce „El Sueño” w argentyńskim Buenos Aires, pełnej południowoamerykańskiego temperamentu, pasji i tańca. Bohaterami targają namiętności, jakie uświadczymy w każdej latynoskiej telenoweli: on kocha ją, ale ona woli innego, albo: on kocha ją, a ona nie wie czy wybrać jego, czy inną kobietę, czy też: matkę i córką pociąga ten sam mężczyzna.

Takich konfiguracji jest więcej. (…) na Scenie Letniej w Orłowie nie historia, a muzyka, piosenki i taniec znajdują się w centrum uwagi. Realizatorzy zaryzykowali, ponieważ wszystkie role powierzyli aktorom Teatru Miejskiego (z wyjątkiem ściśle współpracującej tego lata z Miejskim Agnieszki Rose, znanej głównie z występów w Teatrze Muzycznym). Pomysł, by niemal wszyscy aktorzy Teatru Miejskiego tańczyli tango i śpiewali piosenki, wypada zaskakująco dobrze. Oczywiście różnica między śpiewem Doroty Lulki i Elżbiety Mrozińskiej a resztą zespołu jest spora, jednak pozostali sprytnie maskują wokalne niedostatki.

(…)
Przedstawienie nie jest jednak tylko programem piosenek i układów choreograficznych, jak ubiegłoroczna premiera Sceny Letniej Teatru Miejskiego – „Słodkie lata 20., 30.”. Sceniczne, ocierające się o telenowelowy kicz, perypetie bohaterów dają pretekst do gry formą i balansowania na pograniczu groteski i taniego melodramatu. Bohaterowie mówią jednak często bardzo poetyckim, pełnym głębokich sentencji językiem. Najlepiej w tej konwencji czuje się Dorota Lulka, która po roli Tulli w „Idąc rakiem” znów wyznacza najwyższy poziom zespołowi Miejskiego. Jej podstarzała, gorąca Margarita, która pragnie zatrzymać przy sobie młodość w postaci młodszych mężczyzn, mając przy okazji na głowie problemy z córką czy zakochanym w niej po uszy Jorge (Rafał Kowal). Do Lulki i Kowala należy jednak najlepsza dramaturgicznie scena spektaklu, gdzie aż iskrzy od tytułowej namiętności.

Bardzo ciekawą kreację tworzy Elżbieta Mrozińska, jako lokalna gwiazda Manuela Frenetico jest majestatyczna, eteryczna, a zarazem pełna erotyzmu. Potencjał komediowy ponownie ujawnia Bogdan Smagacki, tym razem jako złośliwy i cyniczny Pedro. Bardzo dobrze w roli byłego kochanka Manueli i lokalnego bajarza prezentuje się Szymon Sędrowski (brawurowe „Che Tango Che” ze świetną choreografią w męskim wykonaniu). Z kolei Monika Babicka gra energiczną lesbijkę Dolores, która nosi bardzo piękną suknię, podkreślającą ognisty temperament bohaterki.

Przyznać trzeba, że kostiumy Zofii de Ines świetnie wyglądają na scenie także dlatego, że kontrastują z jasną, przestronną scenografią Ryszarda Melliwy, nakreślającej za pomocą baru, knajpianej posadzki i kilku stolików nastrój południowej siesty (…) Najwięcej zależy od osobowości śpiewających, a tu najlepiej wypadają ci, którzy mają na koncie przygody z piosenką (Elżbieta Mrozińska, Dorota Lulka, Agnieszka Rose, Olga Barbara Długońska).

To jednak spektakl, którego głównym bohaterem jest muzyka Astora Piazzolli. Urzekająca, wciągająca, piękna. I dzięki niej oraz ogromnemu wysiłkowi całego zespołu Miejskiego spektakl „W kręgu namiętności – Tango Piazzolla” będzie miłym letnim akcentem, który może porwać do tańca.